ŚWIĘTO MRUCZKÓW

Święto mruczków

W lutym obchodzimy Światowy Dzień Kota. W naszym kraju jest to tradycja dość nowa, bo sięga raptem 2006 r. W Szczytnie po raz drugi miejscowe schronisko „Cztery Łapy” urządziło z tej okazji dzień otwarty. Mógł przyjść każdy, aby nie tylko obejrzeć kotki, ale ewentualnie jakiegoś zaadoptować. - Dzięki akcji aż cztery mruczki znalazły nowy dom – poinformowała nas kierowniczka schroniska. Jak nam mówi, tego dnia placówkę odwiedziło nadspodziewanie wiele osób. Przyniosły one m. in. kocyki i zabawki oraz dużo karmy. Przy okazji skorzystały też psy, bo część pokarmu była właśnie dla tych czworonogów. Dodajmy że schroniskowe koty mają wielką wygodę. Jest tu ich cała gromadka – blisko pół setki, a mieszkają w nowym ogrzewanym domku z mnóstwem zabawek oraz przytulanek.

Jak wspomnieliśmy, był to Światowy Dzień Kota, a więc obchodzony w różnych krajach. Co ciekawe we Włoszech obchodzony jest podwójnie - w lutym oraz w listopadzie. Przy czym ten drugi termin zarezerwowano dla... czarnych kotów. Jak podkreślają miłośnicy futrzaków, chodzi o uwrażliwienie mieszkańców słonecznej Italii na los czarnych kotów, by ich nie demonizować i nie obwiniać za to, że przynoszą pecha. Czy nie przypomina nam to czegoś z naszego podwórka?

KUSZENIE LOSU

Choć odwilż trwa już od dłuższego czasu, to jednak nasze miejskie jeziora, przynajmniej do końca ubiegłego tygodnia, pozostawały zamarznięte. No i na lodzie widać było sporo osób. Jedni łowili w przeręblach ryby, inni chodzili po tafli, skracając sobie drogę, np. z ul. Bartna Strona do centrum miasta. Ba, wypatrzyliśmy nawet dokazujące na lodzie małe dzieci. Czy było to bezpieczne, czy nie kuszono w ten sposób losu?

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.